Podróż promem do Norwegii

Przygotowując się do wyprawy zasadniczą kwestią było dla nas zaplanowanie przeprawy morskiej na półwysep skandynawski. Przypominamy, że podróżując samochodem nie ma innej możliwości dotarcia do Norwegii niż za pośrednictwem przeprawy promowej.
Opcji jest kilka – przeprawiać można się z Polski, Niemiec oraz Dani.
Prom Polska-Szwecja, a następnie ze Szwecji do Norwegii
Gdańsk – Nynashman [Polferries] – ok 1100 zł*
Gdynia – Karskrona [Stena Line] – ok 560zł*
Świnoujście – Ystad [Polferries]- brak ceny
Świnoujście – Ystad [Unity Line]- ok 550zł*
Promy Niemcy-Dania, a następnie z Danii do Norwegii
Rostock – Trelleborg [TT Line] – ok 350zł
Rostock – Gedser – ok 450zł
Travemunde – Trelleborg [TT Line]- ok 900zł*
Kiel – Goteborg [Stena Line] – ok 1200zł*
Sassnitz – Trelleborg [Stena Line] – ok 200zł*
Promy Dania – Norwegia
Hirtshals – Larvik [Color Line] – ok 450zł*
Hirtshals – Langesund [Fjord Line] – ok 220zł*
Hirtshals – Kristiansand [Color Line] – ok 400zł*
Hirtshals – Kristiansand [Fjord Line] – ok 350zł*
Hirtshals – Stavanger (Fjord Line) – ok 500zł*
Hirtshals – Bergen (Fjord Line) – ok 500zł*
Frederikshavn – Oslo (Stena Line) – ok 500zł*
*Koszt za 2 osoby i samochód osobowy – najniższa znaleziona cena według www.aferry.pl na dzień pisania posta (często dostępna jedynie przy rezerwacji z dłuższym wyprzedzeniem)
Jako, że wyjeżdżaliśmy z południa Polski mieliśmy do wyboru kilka wariantów drogi i tym samy różnych połączeń promowych.
Wszyscy doskonale wiemy, że podróżowanie z południa Polski na północ nie należy do najłatwiejszych. Częste utrudnienia w ruchu, wypadki, radary na każdym kroku, częste kontrole ustawione w totalnie abstrakcyjnych miejscach powodują, że podróż nad morze to nie lada wyzwanie. Zdecydowaliśmy dlatego skorzystać z drogi prowadzącej autostradą A4 do Niemiec i następnie tamtejszymi autostradami dostać się na prom prowadzący do Norwegii. Kwestia bezpieczeństwa i wygody to jeden z czynników, który zdecydował o wyborze trasy ( 1500km pokonuje się autostradą).
Drugim, bardzo ważnym była cena przeprawy promowej. Przeanalizowaliśmy zatem koszta paliwa i przeprawy w różnych wariantach.
Przeprawa z Rostocku do Gedser została przez nas odrzucona ze względu na dosyć duży koszt samego promu, a także konieczność przeprawy spektakularnym, ale i drogim mostem z Kopenhagi do Malmo, by następnie kierować się długą drogą w stronę Oslo(którego ze względu na wysokie ceny przejazdów chcieliśmy uniknąć).
Podobnie miała się sprawa promu Sassnitz – Trelleborg. Cena była podobna, ale chcieliśmy uniknąć podróży płatnymi odcinkami dróg oraz przejazdu przez Oslo.
Finalnie zdecydowaliśmy przeprawiać się z Hirtshals ( gdzie również warto zatankować swoje auto do pełna – cena jest niższa niż w Niemczech i dużo niższa niż w Norwegii) do Langesund. Wybraliśmy przewoźnika FjordLine ponieważ ku naszemu ogromnemu, pozytywnemu zdziwieniu okazało się, że proponuje on rejsy za cenę zdecydowanie niższą niż początkowo zakładaliśmy. Koszt biletu dla 2 osób oraz samochodu osobowego to tylko – 50 Euro.
Koszt rzędu 230 zł za 4,5 godzinny rejs ogromnym, komfortowym promem to śmiesznie niska cena, w momencie gdy porówna się go z cenami promów jakie zastaniemy w norwegi ( np 100zł za 45 min przeprawy na drodze E6)
Trzeba przyznać, że te 4,5 h rejsu daje doskonałą okazję, żeby odpocząć po długiej podróży, przespać się i zjeść zasłużony posiłek. My zdecydowaliśmy również porobić trochę zdjęć (w dalszej części posta fotorelacja z wnętrza), zwiedzić prom i wygrzać się na lądowisku dla helikopterów:)
Kilka zdjęć z przeprawy w pierwszą stronę znajdziecie poniżej:
Po przeprawie możemy stwierdzić, że forma dotarcia do Norwegii którą wybraliśmy była bardzo dobra. Trasę Mielec-Kraków-Hirtshals (1600km) pokonaliśmy w 16 h, a podróż promem była idealną opcją żeby odpocząć – było komfortowo i przyjemnie. W trakcie rejsu odpoczęliśmy i odespaliśmy długą podróż.
W trakcie dokonywanie rezerwacji istnieje możliwość doboru biletów z rezerwacją prywatnej kabiny lub foteli lotniczych, jednak my zdecydowaliśmy się podróżować w wersji economy, która oferuje wszystko czego potrzeba do wygodnej podróży. Na promie można korzystać z bardzo wygodnych foteli (ulokowanych przy widokach na morze), kilku restauracji, a także sklepu tax-free.
Wracając do Polski również wybraliśmy opcję powrotu linią Fjord Line. Mimo, że wracaliśmy z Kopenhagi według naszych wyliczeń bardziej opłacało nam się wrócić do Kolding, a następnie do Hirtshals na prom, niż przeprawiać się z Gedser.
W drodze powrotnej byliśmy zdecydowanie bardziej wypoczęci dlatego też pozwoliliśmy sobie na dokładniejsze zwiedzenie promu, wykonania fotorelacji, obserwowanie tego co dzieje się za burtą, a także podziwianie zachodu słońca. Dzięki uprzejmości Fjord Line Polska mieliśmy również okazję zjeść pyszny lunch i skosztować przysmaków dostępnych w bufecie.
W Commander Buffet do wyboru w formie all inclusive są dania z lądu i morza, ciepłe i te na zimno, a także napoje wliczając kawę, herbatę, soki, piwo, wino oraz napoje bezalkoholowe.
Patrząc z perspektywy czasu, ciężkiej i wyczerpującej podróży, a także norweskich cen kwota 30 euro za możliwość skorzystania z bufetu przestaje być straszna, a staje się wręcz atrakcyjną możliwością skosztowania skandynawskich specjałów. Za 30 euro otrzymujemy nieograniczone możliwości skosztowania smakołyków morza takich jak krewetki, raki, kraby, kawior, rozmaite przekąski z łososia itp. Nie brak również bardziej tradycyjnych dań.
Każdy znajdzie coś dla siebie. Do wyboru mamy również szeroki wachlarz deserów, napojów i innych przekąsek.
W tym miejscu wypadałoby zaznaczyć, że w Norwegii ceny posiłków w restauracji są ekstremalnie wysokie (np. pizza to koszt ok 100zł)
Poniżej fotorelacja z przeprawy promowej z Langesund do Hirshals w trakcie drogi powrotnej do Polski.
+ There are no comments
Add yours